Refleksje po pielgrzymce (II)
Treść
Myślałam, że takie uczucia - wielkiej radości, podniołego nastroju, święta - będą mi towarzyszyć tylko podczas pielgrzymek Jana Pawła II - Polaka - do naszego kraju. A tu się okazuje, że nie! Nieważne jakiej narodowości - to przecież Papież, następca św. Piotra, namiestnik Chrystusowy! Nie ma różnicy:) Dla każdego katolika - to najważniejsza Osoba na TYM świecie:)
Czuję w sercu olbrzymią radość, Wielkie Święto. I te Jego słowa przemówień, homilii - takie proste, a tak głębokie.
Przychodzi jak Pielgrzym, by przejść po szlakach, które były tak drogie Janowi Pawłowi II. To tak, jakby oddawał swojemu Poprzednikowi hołd. Ale sam podkreślał, że to nie tylko podróż sentymentalna, mamy razem z Nim TRWAĆ MOCNI W WIERZE (Z MARYJĄ:)
Byłam na Błoniach. Uczestniczyłam tam w niedzielnej Mszy św. Nie widziałam Ojca św. (tyle co na telebimach). Przeżyłam jednak w skupieniu Eucharystię, zdając sobie sprawę, że przewodniczy jej następca św. Piotra. Był nastrój radosny, atmosfera wielkiego święta. Te tłumy głównie młodych pielrzymów śpiących na Błoniach całą nac w oczekiwaniu na tę wyjątkową Mszę św...
I ta Jego wizyta w Oświęcimiu... Nigdy jeszcze Tam nie byłam, ale bardzo chcę Tam pojechać. To będzie mój prywatny hołd złozony tym Wielkim Ludziom, którzy Tam zginęli. Nic nie napiszę na temat wizyty Papieża w Oświęcimiu. Tak jak Ojciec Święty milczał - zamilknę i ja w tym miejscu...
Za kilka miesięcy zawrę sakramentalny związek małżeński. Poczytuję sobie za wielką Łaskę, że mój ślub - z Człowiekiem Bożym, Dobrym, ciągle pracującym nad sobą, Opiekuńczym, Odpowiedzialnym i świadomym swojej wiary - odbędzie się w roku, w którym po raz pierwszy odwiedził Polskę Benedetto:) I będę tak blisko Matki Bożej Częstochowskiej, jak Ojciec Święty:)
Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicza serc, naszych młodych serc!
ar