Nadzieja Fatimy
Treść
Czyli nowe fakty, które czynią z objawień fatimskich mapę do nowego świata
Wielka rocznica objawień fatimskich dobiega końca. Może dziwi fakt, że związane z nią obchody otrzymały tak uroczystą rangę. To przecież "tylko" 90. rocznica "tylko" prywatnych objawień. A splendor, jaki otoczył tegoroczne uroczystości związane z Fatimą, jest ogromny. Rozpoczęciu obchodów i ich zakończeniu przewodniczy legat papieski, oddaje się na potrzeby rosnącego kultu nową fatimską świątynię mogącą pomieścić 8 tys. wiernych, przygotowuje się wielkie oratorium o objawieniach fatimskich, organizuje kongresy z wieńczącą wszystko międzynarodową konferencją "Fatima na wiek XXI". Obchody rocznicy objawień trwają w niemal każdym zakątku ziemi. Także w Moskwie...
Dlaczego słowo "Fatima" wypowiada się w tym roku tak głośno? Są tacy, którzy twierdzą, że nie można było czekać do setnej rocznicy objawień, w ciągu najbliższych dziesięciu lat wydarzy się bowiem zbyt wiele, a obchody stulecia przyjścia Maryi do zapomnianej wioski w Portugalii będą już może tylko wielkim "Te Deum" śpiewanym przez nas za to, jaką rolę w planach Bożej Opatrzności odegrały fatimskie objawienia. Nie minie dekada, a będziemy mówić o Fatimie w kategoriach spełnionych obietnic? Tak prorokował m.in. ks. Mirosław Drozdek, kustosz orędzia fatimskiego w Polsce, zmarły na początku tegorocznych obchodów fatimskich. Umierając, zapewniał, że nie minie parę lat, a z Fatimy wyjdzie światło, które ujrzy cała ludzkość. Tłumaczył, że nie ma chwili do stracenia, że trzeba się spieszyć, że ludzie muszą usłyszeć słowo "Fatima".
A jeśli Fatima ma przed sobą jeszcze wiele rocznic? I jeśli wcale nie jest dziś najważniejsza? Czy warto poświęcać jej aż tyle uwagi? Rzeczywiście, nie ma pewności, że Fatima to pierwszy głos w wielkim chórze współczesnych znaków czasu. To wie tylko Bóg. Nam, Jego stworzeniom zanurzonym w rzekę czasu, odpowiedź przyniosą najbliższe lata. Ale przecież lepiej zakładać, że Fatima przeniosła w XXI w. swe orędzie nie tylko jako wciąż aktualne, lecz jeszcze bardziej naglące - orędzie dla naszego pokolenia! Bo jeśli je zlekceważymy, a zapowiedzi wypełniania się Fatimy okażą się prawdą, za kilka lat staniemy bezradni i zupełnie nieprzygotowani wobec rozpoczynającej się lawiny wydarzeń. Jeśli zaś zaangażujemy się w Fatimę, a stamtąd wybuchnie światło, to będziemy mogli tylko dziękować Bogu za tegoroczną głośną rocznicę objawień i za to, że kustosz sanktuarium w Zakopanem powiedział nam na koniec tak mocne słowa o roli Fatimy w nadchodzących latach. A jeżeli tego typu prorocze zapowiedzi okażą się nieprawdziwe? Wówczas nasze zaangażowanie w zgłębianie orędzia fatimskiego i tak nie będzie czasem straconym! Jan Paweł II zapewniał, że jest to najważniejsze, obok przesłania o Bożym Miłosierdziu, orędzie dane współczesności. Nie można go lekceważyć.
Wincenty Łaszewski
"Nasz Dziennik" 2007-10-13