Pokora i służba w życiu Maryi
Treść
Pokora i służba w życiu Maryi
W Starym Testamencie na uwagę zasługuję Księga Judyty. Opowiada ona o wojnach Izraela z Asyrią, w szczególny sposób podkreślając zbawienną rolę odważnej kobiety o imieniu Judyta. Jej poświęcenie przyniosło ostateczne zwycięstwo Izraelitom. Dzięki jej pokorze – rzetelnej ocenie siebie, podjęciu we właściwym czasie trudnego, acz koniecznego zadania, głębokiemu pragnieniu służby swojemu narodowi, to, co wydawało się odległe, a wręcz nierealne, zostało zrealizowane – pokonanie wroga.
W Godzinkach Maryję nazywamy „Judyt wojującą”, przez co podkreślamy Jej szczególne miejsce w wydarzeniach zbawczych. Poprzez postawę pokornej Służebnicy zrealizowała Ona w sposób doskonały Bożą wolę, to jest to, czego Pan oczekiwał i od Niej pragnął. Zawsze z boku, bez narzucania swojej osoby, podkreślania obecności, a jednak wrażliwa, zasłuchana i gotowa do pośpiechu w miłości. Pamiętamy Jej niepokój o krewną Elżbietę, natychmiastową gotowość do służby, pomimo dziesiątków kilometrów dzielących Ją od miejsca spotkania, gdy od Anioła usłyszała nowinę o jej błogosławionym stanie.
Trudno zapomnieć nieoczekiwaną troskę o nowożeńców na godach w Kanie Galilejskiej. To tylko parę słów, ale nie sposób przypuszczać, że Ta, która je wypowiada, nie jednoczy się z potrzebującymi. Wie, co czynić, bo zna swoją wartość, tak naprawdę Bożą wartość, i znajduje się tam, gdzie pragnie tego Bóg. Ostatecznie jednak Kalwaria jest miejscem, które poddaje próbie i weryfikuje nasze postawy. Tak też i w przypadku Matki. Przeczuwała, może wiedziała, że to nastąpi, przecież starzec Symeon wyraźnie o tym prorokował, a rozwój wypadków i działalność Syna zwiastował nadchodzącą boleść. I w tym miejscu Jezus nazywa po imieniu to, co czyniła przez dotychczasowe lata: Ty jesteś Matką.
Ojciec Święty Jan Paweł II obrał hasło Totus Tuus, ale nie jest to nowość, przynajmniej dla Matki. Ona wcześniej stała się Totus Tuus dla osób spotykanych za życia i po Wniebowstąpieniu Syna, dla mnie i dla ciebie, dla prawego grzesznika, dla faryzeusza, celnika i jawnogrzesznicy. Nie determinuje nas swoją miłością, zawsze zasłuchana – jak na obrazie Matki z Kalwarii Pacławskiej – i czekająca na nasz sygnał, gdyż jest prawdziwie pokorną Służebnicą.
O. Paweł Sroka OFMConv
Rycerz Niepokalanej kwiecień 2003