Przejdź do treści
Jan Paweł II 18 rocznieca śmierci
Jan Paweł II Wielki
Przejdź do stopki
Przejdź do Menu Techniczne

Wiara

Przejdź do treści

Wydarzenia

Na koniec moje Niepokalane Serce zatryumfuje

Treść


Już było tak raz w naszej historii, że poświęcenie Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi skryło się pokornie w cieniu innych wielkich uroczystości: odnowienia ślubów kazimierzowskich i milenijnego aktu oddania. Gdy nadchodziło zwycięstwo, oczy wszystkich biegły ku datom bliższym, lepiej pamiętanym, głośniej powtarzanym. Poświęcenie z 1946 r. pozostawało w zapomnieniu... Nie jemu przypisywano niezwykłe łaski, jakie zsyłało Niebo. Kto wie, może taka jest natura aktów powiązanych z Sercem Maryi, że przejmują tę cechę Matki Bożej, która tak bardzo przyciągała Boga, że zapragnął przez Nią stać się człowiekiem. Maryja, która żyła w uniżeniu, Maryja, która trwała w pokorze, Maryja, która śpiewała o swojej nicości, tak bardzo upodobała sobie w naszym akcie oddania, że przytuliła go do siebie tak mocno, iż zaczął on mieć udział w Maryjnej pokorze. I stał się jak Matka Najświętsza: dla ludzi niewidoczny, dla Boga najbliższy.
Ten akt, choć dziś nieco przemilczany, pozostaje niezwykle ważny. Przecież żyjemy w epoce, w której "polska droga do zwycięstwa" została oznaczona tytułem Niepokalanego Serca Maryi. Dziś ta droga opisana jest tyloma znakami z nieba, że możemy tylko dziękować Bogu za to, że tak precyzyjnie został nam wytyczony szlak w przyszłość rozjaśnioną blaskiem Niepokalanego Serca Maryi i że wielki znak, jaki otrzymaliśmy w Fatimie: "Na koniec moje Niepokalane Serce zatryumfuje!", zaczyna już jaśnieć na niedalekim horyzoncie dziejów. Skoro Bóg chce nas ratować i chronić przez Niepokalane Serce swej Matki, o akcie z 1946 r. trzeba nam pamiętać.
Na ziemi akt poświęcenia trwa w Maryjnym uniżeniu. W niebie jest wywyższony. Dlatego jesteśmy pewni, że znów nastąpi w Polsce eksplozja nadprzyrodzoności, gdy po raz kolejny ożywimy w sobie tamto poświęcenie i żyć będziemy tamtym ślubowaniem. A Maryi ślubowaliśmy "wierną służbę, oddanie zupełne oraz cześć dla Jej świątyń i ołtarzy", Chrystusowi zaś "dochowanie wierności Jego nauce i prawu, obronę Jego Ewangelii i Kościoła, szerzenie Jego królestwa".
Kiedy więc odnawiamy dziś nasze poświęcenie Niepokalanemu Sercu Maryi i czynimy to nie tylko jako poszczególne jednostki, ale przede wszystkim jako członkowie polskiego Narodu, nie tylko przypominamy sobie złożone przez przodków obietnice, ale i uczymy się od nich, w jaki sposób trwać w tych ślubowaniach. Poprzednie pokolenia ukazały nam drogę. Zacznijmy stawać codziennie "do raportu" składanego Maryi ze swej wierności. Praktykujmy nabożeństwo pierwszych sobót, które łączy nas z Niepokalanym Sercem. Żyjmy nadzieją, że już nasze pokolenie będzie się cieszyć największym zwycięstwem Maryi: triumfem Jej Niepokalanego Serca. I że nasz Naród będzie w nim miał udział szczególny...
Wincenty Łaszewski

56353