Konflikty w rodzinie: zagrożenia i szanse
Treść
Człowiek, który kocha, nie przestaje być kimś niedoskonałym.
W każdej rodzinie mogą pojawić się konflikty i kryzysy. Po części wynikają one z niedoskonałości, od których nie są wolni nawet ci ludzie, którzy bardzo kochają, a po części z trudnych czasem okoliczności zewnętrznych, które wystawiają na próbę członków rodziny. Groźne jest udawanie, że nie ma żadnych trudności wtedy, gdy one się pojawiają, gdyż konflikty utajone i nierozwiązane prowadzą do trwałych napięć i do rosnącej agresji w rodzinie. Równie groźna jest druga skrajność, czyli dążenie do „rozwiązywania” konfliktów na zasadzie przemocy, szantażu czy manipulacji. Najbardziej dotkliwy konflikt ma miejsce wtedy, gdy ktoś z członków rodziny popada w taki kryzys, że zaczyna krzywdzić nie tylko samego siebie, ale też swoich bliskich. Ma to miejsce na przykład wtedy, gdy mąż nadużywa alkoholu, gdy jedno z małżonków dopuszcza się zdrady albo gdy dorastające dziecko popada w narkomanię i stosuje przemoc wobec rodziców. W takiej sytuacji przezwyciężenie konfliktu nie jest możliwe na drodze pertraktacji, gdyż człowiek krzywdzący siebie i bliskich nie jest zdolny do krytycznej refleksji nad własnym zachowaniem. Krzywdzone osoby mają wtedy prawo do obrony – w skrajnej sytuacji do separacji małżeńskiej czy do wezwania policji. Kto broni się przed krzywdą, ten nie tylko chroni siebie, ale też okazuje dojrzałą miłość wobec krzywdziciela, gdyż stanowcza obrona sprawia, że krzywdziciel ma jedną ofiarę mniej na sumieniu i otrzymuje informację, że jest człowiekiem, przed którym muszą się bronić nawet najbliżsi, którzy go kochają. Stanowcza obrona stwarza szansę na to, że krzywdziciel zmobilizuje się do przezwyciężenia kryzysu. Właśnie dlatego Jezus nie nadstawiał drugiego policzka, lecz bronił się przed tymi, którzy Go krzywdzili. Napięcia w rodzinie mogą wynikać z tego, że któryś z członków rodziny postępuje według błędnej hierarchii wartości czy łamie normy moralne. Pozostali członkowie rodziny powinni wtedy stanowczo upominać błądzącego oraz mobilizować go do postępowania w oparciu o zgodną z Ewangelią hierarchię wartości. Na przykład rodzice mają pełne prawo nie pozwolić na to, by w ich domu zamieszkał bez ślubu „partner” któregoś z dorosłych dzieci. Mają też prawo nie przyjąć zaproszenia na kontrakt cywilny syna czy córki, gdyż taki kontrakt to fikcja prawna. Prawo państwowe nie może bowiem nikogo zobowiązywać do tego, by kochał, ani karać za zdrady małżeńskie. Innym źródłem napięć w rodzinie może być niezawiniona przez nikogo z domowników trudna sytuacja życiowa, na przykład utrata pracy przez męża czy poważna choroba któregoś z członków rodziny. Sposobem przezwyciężenia tego typu trudności jest wzajemne wspieranie się miłością jeszcze większą niż dotąd i wspólne poszukiwanie optymalnych rozwiązań w zaistniałej sytuacji. Problemem nie są problemy – gdyż te na tej ziemi są nieuniknione – lecz brak umiejętności czy siły, by je pokonywać. Mądrze przezwyciężane problemy cementują więzi rodzinne i wzmacniają poczucie bezpieczeństwa na przyszłość, oczywiście pod warunkiem że w sytuacjach konfliktowych szukamy rozwiązań prawdziwych, a nie rozwiązań łatwych. Dzięki mądremu przezwyciężaniu trudności i konfliktów członkowie rodziny mają szansę coraz lepiej się rozumieć i wspierać. Zyskują mądrość życiową oraz powiększają zaufanie do siebie nawzajem. Przezwyciężanie konfliktów i trudności jest możliwe wtedy, gdy członkowie rodziny szukają pomocy u Boga, gdy wspólnie się modlą, gdy od Chrystusa uczą się zasad mądrej miłości, gdy potrafią siebie nawzajem przepraszać i sobie nawzajem przebaczać, a także gdy wyciągają wnioski z bolesnej przeszłości.
ks. Marek Dziewiecki
"Sygnały troski" 5/2011