Obrona przed największym złem
Treść
Jednym z objawów kryzysu wiary jest zarozumiałe wyśmiewanie prawdy o istnieniu szatana jako średniowiecznego przesądu. Istnieje jednak pewien paradoks: tam gdzie słabnie wiara równocześnie wzrasta zabobon. Ludzie przestają wierzyć Bogu a zaczynają wierzyć najdziwaczniejszym przesądom, horoskopom, korzystają z usług wróżbitów, praktykują okultyzm, magię, spirytyzm, wchodzą w różnego rodzaju sekty. I tak dobrowolnie wystawiają się na działanie sił zła, ulegając ich strasznemu zniewoleniu. W ten sposób diabelskie moce stają się przyczyną niewyobrażalnych cierpień duchowych i fizycznych. Księża egzorcyści mówią, że cierpienia te są często ukrywane ponieważ dotknięci przez nie ludzie boją się o tym mówić, aby nie uznano ich za chorych psychicznie.
Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że wyrzekając się wiary w Jezusa Chrystusa dobrowolnie wystawiają się na działanie demonicznych mocy, szczególnie przez grzechy związane z okultyzmem (praktykowanie lub korzystanie z usług magów, wróżbitów, uzdrowicieli itp.), pornografią, narkomanią, alkoholizmem, aborcją, brakiem przebaczenia i nienawiścią do innych ludzi itp. W ten sposób w ich życiu rozpoczynają się prawdziwe dramaty i tragedie życiowe, naznaczone strasznym zniewoleniem i cierpieniem, których główną przyczyną są demoniczne siły.
Zło satanistyczne charakteryzuje się awersją i nienawiścią do prawdy i dobra. Dlatego szatan wzbudza w ludziach poczucie pretensji, żalu i buntu przeciwko Bogu, aby tylko zasiać niechęć do modlitwy, sakramentów, Bożych przykazań i Kościoła.
Znaczny procent polskiego społeczeństwa został w ciągu ostatnich lat zainfekowany tym szatańskim bakcylem zła, które jest nieustannie promowane w środkach masowego przekazu. O tym, że dla wielu Polaków zło wydaje się być bardziej atrakcyjne aniżeli dobro, świadczy rozchodzenie się milionowych nakładów czasopism pornograficznych i brukowych, prasy kobiecej i młodzieżowej, lansującej całkowity moralny luz, zgodnie z diabelską zasadą: "róbta co chceta". W ten sposób siły zła w niezwykle ponętny sposób instruują, jak najłatwiej stworzyć w sobie i w naszym społeczeństwie rzeczywistość piekła.
O istnieniu grzechu i szatana
Kiedy fala demoralizacji przelewa się przez naszą Ojczyznę, trzeba na nowo z całą mocą przypominać o realnym istnieniu szatana, który kierując się nienawiścią pragnie doprowadzić nas wszystkich do zguby wiecznej.
Pismo św. uświadamia nam, że toczymy dramatyczną walkę "przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich" (Ef 6, 12). "W ciągu bowiem całej historii ludzkiej toczy się ciężka walka przeciw mocom ciemności; walka ta zaczęta ongiś u początku świata, trwać będzie do ostatniego dnia" (Gaudium et spes, 37). Jesteśmy więc w samym centrum dramatycznego zmagania się dobra ze złem. Zapominanie o tej prawdzie staje się początkiem przegranej. Dlatego św. Paweł poleca nam: "W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła" (Ef6, 10-11).
Z Biblii i nauki Kościoła dowiadujemy się, że "diabeł (czyli szatan) i inne złe duchy zostały stworzone przez Boga jako dobre z natury, ale same siebie uczyniły złymi" (Dokument Soboru Laterańskiego IV DS 800).
Według Ojców Kościoła głównym powodem całkowitego odrzucenia miłości Boga przez część aniołów było ich zafascynowanie się własną doskonałością oraz radykalny sprzeciw wobec Bożych planów stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boże. Poprzez ten grzech absolutnej pychy szatan stał się "jakby kosmicznym «kłamcą» i «ojcem kłamstwa» (J 8, 44): sam żyje w radykalnej negacji Boga i zarazem to własne, tragiczne «kłamstwo o Dobru»jakim jest Bóg, usiłuje narzucić... ludziom" (Jan Paweł II, 13.08.1986). Tak więc od momentu grzechu, szatan i inne upadłe duchy całą swoją istotą nienawidzą Boga. pragnąc swój bunt i nienawiść przerzucić na człowieka i doprowadzić go do wiecznego potępienia.
Dlatego nie powinniśmy nigdy zapominać o tym, że cały ogrom zła, które obecne jest w świecie, nie jest "jedynie konsekwencją grzechu pierworodnego, lecz także skutkiem nękających i ukrytych działań szatana, który zastawia pułapkę na równowagę moralną człowieka". Szatan w swoim ukrytym działaniu jawi się "jako podstępny zwodziciel, wślizgujący się do naszego postępowania po to, by wprowadzić doń różne dewiacje, zarówno szkodliwe jak i pozornie zbieżne z naszymi instynktownymi aspiracjami" (Jan Paweł II, 24.05.1987 r.,).
Ojciec Święty Paweł VI przypomniał, że prawda o istnieniu złych duchów stanowi bardzo ważną część nauki katolickiej, stwierdził też, że jedną z "najważniejszych potrzeb Kościoła jest obrona przed tym złem, które nazywamy Demonem". Jest to "żywy, zdeprawowany i deprawujący duchowy byt, który jest straszną, tajemniczą i budzącą lęk rzeczywistością... Diabeł jest nieprzyjacielem numer jeden, niedoścignionym kusicielem. Wiemy zatem, że ten byt ciemny i przerażający istnieje naprawdę, że ze zdradzieckim podstępem ciągle działa. Ukrywając swoje wrogie istnienie jest głównym siewcą błędów i nieszczęść w ludzkiej historii. Przypomina nam o tym ewangeliczna przypowieść o dobrym ziarnie i kąkolu... (Mt 13, 28). "Od początku był on zabójcą... i ojcem kłamstwa - jak określa go Chrystus (por. J 8, 44-45). Jest on podstępnym niszczycielem harmonii moralnej człowieka, istotą przewrotną, ukrytym uwodzicielem, który umie do nas przeniknąć poprzez zmysły, wyobraźnię, pożądliwość, złudne myślenie czy nie uporządkowane kontakty społeczne, wpływa na nasze działanie starając się doprowadzić do odstępstwa" (Paweł VI, audiencja 15. 11.1972 r.).
"Nie trzeba się lękać - pisze Jan Paweł II - nazywać po imieniu pierwszego sprawcę zła: Złego. Taktyka jaką stosował i stosuje, polega na tym, aby się nie ujawniać - aby zło, szczepione przez niego na początku, rosło z samego człowieka, z samych ustrojów i układów... aby człowiek czuł się niejako «wyzwolony» od grzechu, a równocześnie, aby był w nim coraz bardziej pogrążony" (31.03. 1985 r.). Jan Paweł II podkreśla, że "działalność szatana w stosunku do ludzi objawia się przede wszystkim w kuszeniu do zła. Zły duch usiłuje wpłynąć na człowieka, na jego wyobraźnię oraz wyższe władze jego duszy, by odwrócić je od prawa Bożego. «Szczytowym» przejawem tego działania jest kuszenie samego Chrystusa (por. Łk 4, 3-13). W pewnych wypadkach działalność złego ducha może posunąć się również do owładnięcia ciałem człowieka; wtedy mówimy o «opętaniu» (por. Mk 5, 2-9). Wstrząsające słowa św. Jana Apostoła: «cały świat leży w mocy złego» (1 J, 5, 19) wskazują na obecność szatana w historii ludzkości, która potęguje się, w miarę jak człowiek i społeczeństwa odsuwają się od Boga. Wówczas też wpływ złego ducha może się pełniej i skuteczniej «zakonspirować», co z pewnością odpowiada jego «interesom». Najskuteczniej może działać wówczas, gdy udaje mu się skłonić człowieka, by zaprzeczał jego istnieniu w imię racjonalizmu lub jakiegokolwiek innego prądu myślowego, który nie chce wiedzieć o jego działaniu w świecie (audiencja 13. 08 1986 r.).
Jak się bronić przed agresją zła?
Jedynym ostatecznym zwycięzcą szatana jest Jezus Chrystus, który w swojej śmierci i zmartwychwstaniu definitywnie "zniszczył dzieła diabła" (1 J 3, 8), a w swoim Kościele każdemu człowiekowi daje udział w tym zwycięstwie. Kościół składa się z grzeszników i jest ciałem Jezusa, dlatego jest święty. Kościół to Jezus i grzesznicy, którzy mają stać się świętymi. Dlatego Kościół jest jedynym miejscem na świecie, w którym najwięksi grzesznicy znajdują schronienie i obronę. Kościół Chrystusa jest jakby szpitalem całej ludzkości, w którym Jezus mocą Ducha Świętego nieustannie uzdrawia ludzi, uwalnia ich ze wszystkich grzechów i sprawia, że nawet najwięksi zbrodniarze i mordercy stają się świętymi. Tylko Jezus żyjący i działający w Kościele może uwalnić nas z szatańskiej niewoli grzechu i śmierci. Tylko w Chrystusowym Kościele możemy się czuć radośni, bezpieczni i wolni, bo tutaj nieustannie udzielany jest Duch Święty, aby cała radość zbawienia stawała się naszym udziałem. Jezus żyjący w Kościele nieustannie czeka na każdego w sakramentach pokuty i Eucharystii. Jeżeli Go przyjmiemy w wierze i miłości, wtedy złe moce nic nie będą mogły nam złego uczynić. "Wtedy szydzić mogę z wszystkich diabłów - pisze św. Teresa od Jezusa - nie ja będę "się ich bała, ale oni mnie... Czy wiecie, kiedy czarci napawają nas strachem? Wówczas gdy sami sobie dajemy powód do strachu naszym przywiązaniem do czci, do rozkoszy, do bogactw tego świata" (Życie św. Teresy od Jezusa, rozdz. 25).
Tylko w zjednoczeniu z Chrystusem posiadamy moc Ducha Świętego i możemy skutecznie przeciwstawiać się atakom sił zła. Naszą jedyną mocą jest Zbawiciel obecny w swoim Kościele, który zapewnia wierzących w Niego:
"Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika; a nic wam nie zaszkodzi" (Łk 10, 19); "Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać... Na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie" (Mk 16, 17).
Natomiast żyjąc tak, jakby Bóg nie istniał, sami pozbawiamy się mocy Bożej i stajemy się bezradni wobec agresji demonicznych mocy
Miłujcie się! 1998