Odkryłam, jak być misjonarką
Treść
„Na ciebie, droga młodzieży europejskiego Wschodu i Zachodu, stawia stary kontynent w budowaniu owego "wspólnego domu", od którego oczekujemy przyszłości zbudowanej na solidarności i pokoju. Dla dobra przyszłych pokoleń konieczne jest, by nowa Europa oparła się na fundamencie tych wartości duchowych, które stanowią sam wewnętrzny rdzeń jej tradycji kulturalnej.
Drodzy przyjaciele, wiecie z doświadczenia, że upadek ideologii w krajach Europy Środkowej i Wschodniej pozostawił w wielu waszych kolegach i koleżankach uczucie głębokiej pustki, wrażenie, że zostali oszukani, a także zniechęcenie i lęk przed przyszłością.
Również w krajach Europy Zachodniej wielu młodych ludzi zatraciło motywy, dla których warto żyć. Objawem tego głębokiego zagubienia jest zjawisko uciekania się do narkotyków. Brak zainteresowania polityką zdradza u wielu poczucie bezsilności w walce o dobro.
Do tych braci i sióstr jesteście posłani wy, jako zwiastunowie Dobrej Nowiny o zbawieniu. Spotykając Jezusa Chrystusa dzięki waszemu radosnemu świadectwu, spotykając Chrystusa i poznając nasze powołanie do godności synów Bożych, będą mogli odnajdywać sens życia. Cierpienie ich bowiem to pragnienie odkrycia znaczenia ludzkiego życia, a przecież Chrystus jest Prawdą, która człowieka wyzwala!”Częstochowa 1991
Często wracam myślami do przeszłości, do mego dzieciństwa, bo w tym okresie, choć jeszcze tak dziecinnie na pytanie starszych: Kim chcesz zostać?
Odpowiadałam: zakonnicą. To dzięki rodzicom, rodzeństwu i najbliższym, którzy stworzyli prawdziwy kościół domowy moje powołanie zakonne dojrzewało. Lata mijały a i z nimi zmieniały się moje plany, gdzieś we mgle rozpłyneło się moje powołanie.
Miałam 17 lat kiedy podczas Światowego dnia Młodzieży w Częstochowie te zacytowane wcześniej słowa Ojca Świętego głęboko zapadły w moje serce i Pan Bóg zaczął działać.
Z każdym dniem coraz bardziej budziły się we mnie dawne pragnienia. Zostałam porwana w promienie Jezusa Miłosiernego. Pan pokazał mi że życie zakonne jest wspaniałą okazją by kochać na całego, bez lęku w całkowitej wolności.Wybrałam świadomie dzięki tym właśnie słowom Papieża wspólnotę we Francji by połączyć wspaniałą tradycję Wschodu i Zachodu, by być „zwiastunem Dobrej Nowiny”.
Do końca życia będę wdzięczna Ojcu Świętemu za to że dzięki Niemu odkryłam jak być misjonarką w Europie i trwać w powołaniu zakonnym, tu gdzie Bóg mnie postawił.
Siostra Augustianka od Miłosierdzia Jezusa z Francji
Monastère N.D. de la Miséricorde
7, place Gambetta
29120 Pont-L’Abbé
Francja
e-mail monasteredesaugustines@wanadoo.fr
www.w-dar.blog.onet.pl