Wychowanie chłopców do szacunku i miłości do kobiet
Treść
Wychowanie chłopców do szacunku i miłości do kobiet
Od kilkunastu lat dostrzegamy w Polsce rosnący kryzys młodych małżeństw i wzrost liczby tak zwanych wolnych związków. O ponad 30 proc. spadła liczba dziewcząt, które decydują się na życie konsekrowane. Coraz więcej jest też młodych kobiet, które nie decydują się ani na małżeństwo, ani na życie zakonne. Powyższe zjawiska świadczą o tym, że dziewczęta bardziej niż chłopcy odczuwają kryzys współczesnej cywilizacji i kultury, a także kryzys wychowania w rodzinie, parafii i szkole. Bardziej też boleśnie niż chłopcy przeżywają kryzys ojców, który przejawia się w tym, że ojcowie są nieobecni lub że są źle obecni w rodzinie oraz w procesie wychowania. W konsekwencji coraz więcej dziewcząt i młodych kobiet pada ofiarą nieodpowiedzialnych mężczyzn i doznaje bolesnych zranień w sferze moralnej, emocjonalnej i seksualnej. Coraz więcej też dziewcząt i kobiet sięga po papierosy, alkohol i narkotyki. Nic dziwnego, że coraz więcej chłopców i mężczyzn przeżywa kryzys.
Przed duszpasterstwem młodzieży i dorosłych stoi pilne zadanie solidniejszego niż dotąd wspierania dziewcząt i kobiet w dorastaniu do ich kobiecego geniuszu oraz do ich specyficznego powołania w rodzinie, a także uczenie chłopców i mężczyzn miłości i szacunku do dziewcząt i kobiet.
Gdzie szukać wzorców?
Najlepszym wzorem w tym względzie jest Jezus Chrystus. On był największym obrońcą i promotorem kobiet w historii ludzkości. On uczył mężczyzn szlachetnej miłości do kobiet i troski o ich los. Jednocześnie stanowczo przestrzegał przed wyrządzaniem kobietom krzywdy nie tylko czynem, ale nawet pożądliwym spojrzeniem.
To nie przypadek, że pierwsze polecenie, jakie Bóg przekazał nam na początku historii, dotyczyło właśnie sposobu odnoszenia się mężczyzn i kobiet do siebie nawzajem. Z woli Bożej mężczyzna i kobieta powinni pokochać siebie aż tak mocno i wiernie, by zapragnęli mieć ze sobą dzieci: bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną (por. Rdz 1, 28). Od tego, czy kobiety i mężczyźni potrafią dorastać do takiej właśnie miłości, zależy los poszczególnych osób i całej ludzkości. Nie jest przypadkiem to, że pierwsze polecenie Stwórcy wobec człowieka brzmi: kochaj! Kochaj i w sposób szczególny przyglądaj się twojej postawie wobec osób drugiej płci. Kochaj, bo miłość to najlepsza obrona przed krzywdą i egoizmem. Kochaj, bo miłość chroni przed pożądaniem, przed którym nie ochroni żadne ubranie. Kochaj, bo nie zbudujesz dobrej przyszłości bez miłości. Ani walka (jak tego chcą feministki), ani izolacja (jak tego chcą homoseksualiści), lecz wzajemna i wierna miłość: oto Boży zamysł wobec kobiety i mężczyzny!
Docenienie roli kobiety
Niestety, wielu mężczyzn nie docenia kobiet i ich roli w rodzinie i społeczeństwie. Dopóki są zakochani, traktują wybranki swego serca jak księżniczki, ale później niektórzy z nich odnoszą się do kobiet z arogancją, a nawet krzywdzą je w drastyczny sposób. Podstawowym wymiarem solidnego wychowania chłopców i mężczyzn jest uczenie ich szlachetnej postawy wobec dziewcząt i kobiet, a także wdzięczności za ich kobiecy geniusz. Wzorem może tu być Jan Paweł II, który dziękuje Bogu i kobietom za "tajemnicę kobiety i za każdą kobietę - za to, co stanowi odwieczną miarę jej godności kobiecej, za wielkie dzieła Boże, jakie w niej i przez nią dokonały się w historii ludzkości. Dziękujemy ci, kobieto, za to, że jesteś kobietą! Zdolnością postrzegania cechującą twą kobiecość wzbogacasz właściwe zrozumienie świata i dajesz wkład w pełną prawdę o związkach między ludźmi" (List do Kobiet, Watykan, 29.06.1995, nr 1).
Wychowanie do dojrzałych spotkań
Dojrzałe, czyste i odpowiedzialne spotkanie między kobietą a mężczyzną stwarza szansę, aby obie strony ubogaciły własny sposób myślenia, przeżywania, komunikowania, tworzenia więzi.
Solidne wychowanie to pomaganie chłopcom i dziewczętom, by uczyli się takich spotkań z drugą płcią, które umożliwiają wzajemny rozwój i wsparcie. Spotkania oparte na spontaniczności, emocjonalnym zauroczeniu czy fizycznym pożądaniu przynoszą nieporozumienia i rozczarowania. Coraz częściej prowadzą też do zranień, do bolesnej krzywdy, a nawet do rozpaczy. Aby móc się wzajemnie wspierać i pomagać sobie w rozwoju, chłopcy i dziewczęta muszą najpierw podjąć radosny trud wychowania samego siebie. Istotnym aspektem wychowania jest osiągnięcie dojrzałej integracji w sferze płciowości. Integracja ta oznacza po pierwsze, akceptowanie i rozumienie własnej płci oraz dojrzałe funkcjonowanie w życiu osobistym i społecznym na sposób kobiety lub mężczyzny, po drugie, uczenie się od osób drugiej płci tych kompetencji i umiejętności, które są cenne i ważne. W miarę rozwoju chłopcy powinni uczyć się "kobiecych" kompetencji, np. rosnącej wrażliwości na świat osób i więzi, łatwiejszego mówienia o uczuciach i wczuwania się w świat przeżyć drugiej osoby. Z kolei dziewczęta powinny nabywać "męskich" kompetencji, np. uczyć się sprawniejszego funkcjonowania w świecie rzeczy, a także większej niezależności i stanowczości w obliczu pojawiających się trudności czy napięć emocjonalnych.
Żaden człowiek nie jest w stanie zająć dojrzałej postawy w sferze płciowości, jeśli nie kształtuje w sobie dojrzałości w pozostałych dziedzinach! Tylko dojrzały w całym swym człowieczeństwie chłopiec czy dziewczyna może przeżywać swoją płciowość w sposób godny osoby, czyli świadomie i odpowiedzialnie, nie redukując spotkania z osobą drugiej płci do gry popędów i potrzeb seksualnych ani do emocjonalnego zauroczenia. Dojrzały człowiek to ktoś, kto rozumie, że każde spotkanie między ludźmi, a tym bardziej spotkanie między kobietą a mężczyzną, opiera się na miłości i odpowiedzialności.
Niezwykle istotnym elementem wychowania jest obecnie uczenie chłopców i dziewcząt budowania wzajemnych więzi w dojrzałej, czyli mądrej kolejności. Jest rzeczą pozytywną, że obecnie chłopcy i dziewczęta już od dzieciństwa mogą ze sobą przebywać, razem się bawić, uczyć się i współpracować. Jednocześnie obserwujemy negatywne aspekty tej sytuacji. Część chłopców i dziewcząt spotyka się w sposób niedojrzały, np. oparty na szukaniu cielesnej przyjemności czy na sięganiu po substancje uzależniające. Ponadto mimo że chłopcy i dziewczęta mają wiele okazji i czasu na wzajemne poznawanie się i pokochanie, to często boją się głębszych więzi, a tym bardziej decyzji o nierozerwalnym małżeństwie. Nieraz w ogóle taką możliwość wykluczają! Tłumaczą to zwykle "ochroną" własnej wolności. W rzeczywistości chodzi raczej o to, że nie umieją pokochać drugiej osoby na tyle, by połączyć na stałe swoje losy. W konsekwencji nie wierzą też, że ta druga osoba może ich pokochać miłością wierną i nieodwołalną.
W wieku rozwojowym kontakty między chłopcami a dziewczętami mogą być źródłem wielkiej radości i stać się lekcją dojrzałej miłości. Zdarza się jednak niestety i tak, że więź chłopaka z dziewczyną staje się miejscem rozczarowań, krzywd i grzechów. Wiele w tym względzie zależy od kolejności więzi w relacji chłopak - dziewczyna. Największym zagrożeniem jest skupianie się na cielesności, dotyku i bliskości fizycznej. Trudno wtedy - zwłaszcza chłopcom - o rozwijanie więzi w pozostałych wymiarach.
Dojrzałość oznacza, że młodzi zaczynają kontakt ze sobą od więzi poznawczej; od rozmów, opowiadania o sobie, o własnych przekonaniach i poglądach, o zainteresowaniach, o radościach i troskach, o rodzinie i środowisku, w którym żyją. Wzajemne poznawanie powinno dokonywać się w sposób stopniowy i zrównoważony. Niepokojąca jest sytuacja, w której jedna ze stron lub obie strony niemal nic o sobie nie mówią. Jednak równie niepokojąca jest sytuacja, w której jedna ze stron lub obie strony mówią o sobie od razu zbyt wiele. W pierwszym przypadku dużo jest niedomówień, błędnych domysłów i oczekiwań. Natomiast w drugim przypadku łatwo o rozczarowania i zranienia, gdy ktoś odsłonił siebie wobec drugiej osoby, zanim wystarczająco upewnił się, na ile ta osoba jest taktowna i dyskretna.
Więź poznawcza umożliwia budowanie więzi emocjonalnej. Młodzi zaczynają się coraz bardziej sobą cieszyć, czują się ze sobą bezpieczni i szczęśliwi, ufają sobie i tęsknią za sobą wtedy, gdy chociaż na krótki czas muszą się rozstać. Zaczynają się coraz bardziej zwierzać ze swoich nastrojów oraz z przeżyć, o których dotąd nikomu nie mówili. W ten sposób rodzi się intensywna więź emocjonalna, zwana zakochaniem.
Szansa na zbudowanie trwałych więzi
W miarę rozwoju więzi poznawczej i emocjonalnej, gdy chłopiec i dziewczyna coraz lepiej siebie rozumieją i coraz bardziej się sobą cieszą, pojawia się szansa zbudowania więzi duchowej. Duchowość to zdolność człowieka do zrozumienia samego siebie, do poznania własnej tajemnicy. Innymi słowy duchowość to ta sfera, w której człowiek poszukuje odpowiedzi na najważniejsze pytania: kim jestem i po co żyję. Tworzenie więzi duchowej oznacza sytuację, w której chłopiec i dziewczyna zaczynają rozmawiać o własnym spojrzeniu na siebie i świat, o podstawowych wartościach i zasadach moralnych, którymi się kierują, o najgłębszych pragnieniach i aspiracjach życiowych, o wizji szczęścia, miłości, małżeństwa i rodziny. Bez zbudowania więzi duchowej kontakt między dwojgiem młodych ludzi pozostaje kruchy i powierzchowny.
Nie można założyć szczęśliwej i trwałej rodziny, gdy jedna ze stron chce budować małżeństwo w oparciu o miłość, wierność i uczciwość, a druga strona kieruje się egoizmem, akceptuje zdradę małżeńską i nieuczciwość.
Z tych względów budowanie więzi duchowej w oparciu o podobną wizję życia oraz o podobną hierarchię wartości staje się momentem przełomowym i decydującym o tym, czy rozwijająca się znajomość między chłopcem a dziewczyną okaże się jeszcze jedną z powierzchownych znajomości i zwykłych więzi koleżeńskich, czy też przekształci się w więź wyjątkową i bardzo osobistą. W tym drugim wypadku kolejną fazą rozwoju wzajemnych więzi powinno być weryfikowanie zbudowanej dotąd więzi przez wzajemne obserwowanie siebie na tle kontaktu z innymi osobami. Budowanie więzi poznawczej, emocjonalnej i duchowej z natury rzeczy koncentrowało dwoje młodych ludzi na świecie ich prywatności i na kontakcie we dwoje. Była to faza izolacji, a nawet ucieczki, czasem w sensie zupełnie dosłownym, od najbliższego środowiska i od kontaktów społecznych. Dojrzały rozwój więzi między chłopcem a dziewczyną prowadzi od wyłącznego zapatrzenia się w siebie do fazy, w której możliwy staje się powrót do społeczności oraz kontakt z innymi ludźmi. Oczywiście, nie jest to powrót do poprzedniego stanu, gdyż teraz jest to już powrót we dwoje. Nie przestając się dalej poznawać, cieszyć sobą i dzielić własnym światem duchowym, dwoje młodych powraca do życia społecznego i odzyskuje nadwątlone w okresie zakochania więzi z innymi ludźmi. Młodzi mają wtedy szansę, by sprawdzić we wspólnym działaniu, czy to wszystko, co sobie wzajemnie o sobie mówili i co sobie obiecywali, jest prawdą czy też jedynie iluzją albo obietnicą bez pokrycia. Odwiedzając się wzajemnie, rozmawiając z rodzicami i rodzeństwem drugiej strony, działając razem w klasie czy grupie rówieśniczej, wspólnie z innymi bawiąc się i rozwiązując problemy, obserwując się wzajemnie na tle kontaktów z innymi ludźmi, młodzi mogą się przekonać, czy rzeczywiście znają się i rozumieją, czy wzajemnie szanują się i respektują, na ile podobne są ich hierarchie wartości i normy moralne, co naprawdę znaczą dla nich takie słowa, jak: miłość, wierność, uczciwość, odpowiedzialność.
Sprawdzian z silnych więzi
W czasie spotkań we dwoje młodzi wydają się sobie najdoskonalszymi przyjaciółmi. Jednak czy to jest prawda, czy też jedynie iluzja albo świadome oszustwo jednej ze stron, można odkryć jedynie wtedy, gdy dwoje młodych obserwuje swoją więź na tle kontaktu z innymi ludźmi. Dopiero solidna weryfikacja dojrzałości i wzajemnych więzi poprzez obserwowanie siebie nawzajem na tle innych ludzi sprawia, że chłopiec i dziewczyna mogą przejść do fazy przyjaźni, a następnie do fazy narzeczeństwa. Narzeczeństwo to obserwowanie tej drugiej strony jako kandydata na małżonka i rodzica. To stawianie sobie pytania nie tylko o to, czy ja będę szczęśliwy z tą drugą osobą, ale czy ta osoba jest aż tak dojrzała i szlachetna, że szczęśliwe będą z nią także dzieci, którym przekażemy życie.
Oprócz towarzyszenia chłopcom i dziewczętom w mądrym budowaniu więzi zadaniem duszpasterzy jest wystrzeganie się błędów w mówieniu na temat małżeństwa, rodziny i wychowania. Chyba największym błędem w tej dziedzinie jest twierdzenie, że aborcji dokonuje kobieta - matka dziecka. Tymczasem aborcji dokonują rodzice dziecka, a głównym winowajcą jest zwykle ojciec, jeśli domaga się wręcz aborcji albo wycofuje swoją miłość i wsparcie. Inny typowy błąd to fałszywe ukazywanie kryteriów przemocy domowej. Otóż przemoc w małżeństwie i rodzinie zaczyna się wtedy, gdy ktoś z małżonków i rodziców przestaje okazywać miłość, a nie dopiero wtedy, gdy krzyczy, bije lub zdradza. Ważnym zadaniem jest też przypominanie, że nawet w małżeństwie jedynie miłość jest bezwarunkowa. Wszystko inne: wspólne mieszkanie, współżycie seksualne czy wspólne wychowywanie dzieci jest pod warunkiem, że współmałżonek również kocha. Kościół nigdy nie zaakceptuje rozwodów, gdyż poważnie traktuje człowieka, który składa przysięgę. Ale ten sam Kościół wprowadza możliwość separacji, gdyż równie poważnie traktuje cierpienia krzywdzonego małżonka i daje mu prawo do skutecznej obrony.
ks. Marek Dziewiecki
Nasz Dziennik